Forum Oficjalnego Fan Clubu Krzysztofa Kiljańskiego "LOKATOR"

xoxo86

Witam serdecznie,
Ja mam na imię Marta. Niestety nie miałam okazji być na żadnym Twoim koncercie takim z prawdziwego zdarzenia (tylko na kolędowym koncercie na Starówce w Warszawie), ale poznaliśmy się przed świętami na promocji płyty w Empiku. Nie mam prawa nikogo osądzać i oceniać, bo poprostu nie jestem do tego kompetentną osobą, ale napiszę to, co widzę i co mi przeszkadza... Po bezpośrednim spotkaniu z Tobą pomyślałam sobie, że jesteś niezwykle ciepły i życzliwy, cieszący się z posiadania fanów, tak jak my cieszymy się, że mamy takiego guru muzycznego. Ale po pewnym czasie zauważyłam, że Twoje kontakty z nami kończą się na koncertach (na które wiele osób przyjeżdża z drugiego krańca Polski), na rozmowach, o które zabiegamy, tak jakby nie chciało Ci się nami przejmować. Czuję pewien dysonans, między Twoim stosunkiem do nas przy osobistych spotkaniach a poza nimi... My naprawdę BARDZO W CIEBIE WIERZYMY i podziwiamy to co robisz, ale mnie osobiście mało jest przekonujące stwierdzenie, że doceniasz nas, że zależy Ci na nas.... mam wrażenie, że wszystkie relacje, które powinny być obustronne są teraz skierowane tylko w jednym kierunku. Bardzo mi zależy, żeby TWÓJ FC się utrzymał, ale całkowicie rozumiem Monikę, która czasem nie ma już siły tłumaczyć nam, że jesteś zajety, nie masz czasu, nie wyrabiasz się, masz masę pracy.... Ale nie wierzę, żebyś nie mógł znaleźć 20 min w tygodniu i przeczytac specjalnie dla Ciebie utworzony dział na forum (żebyś nie musiała latać i czytac wszystkiego) i wklepać kilka zdań do komputera. Czy to wymaga tak wielkiego wysiłku?
Proszę... Przemyśl to... Zależy mi na tym FC, bo jest to FC wspaniałego muzyka, w którym są wspaniali ludzie, choć możesz nie zdawać sobie z tego sprawy. Ale czy w takiej formie FC ma sens?
Pozdrawiam i życzę udanej pracy nad nową płytą,
Marta

wielbicielka_kk

A je nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...Generalnie jest mi po prostu przykro,że zaistniała taka sytuacja w Fan Clubie...Było miło,sympatycznie,czasem rzeczywiście odczuwałam brak Pana zaangażowania, ale szczerze mówiąc ja się przyzwyczaiłam,że Forum to rozmowy tylko nasze-fanów. Być może Ci,którzy mają z Panem bliższy kontakt,z którymi zna się Pan dłużej i lepiej bardziej odczuli brak zainteresowania FC z Pana strony. Nie chciałabym oceniać ani Pana postawy wobec nas,ani poczynań Moniki.Chciałabym tylko,żeby cała ta sytuacja się wyjaśniła i żeby już więcej takich nieprzyjemnych rewolucji w ,,Lokatorze" nie było...

gocha

Ja też nie bardzo wiem co powiedzieć w związku z zaistniałą,bardzo przykrą sytuacją.Mam nadzieję ,że wszystko się wyjaśni,że FC dalej będzie istniał,że nie stracimy kontaktu z Tobą Moniko i z naszym ulubieńcem.Krzysztof jesteśmy z Tobą i z twoją muzyką cały czas...proszę bądź również Ty z nami,nie zapominaj o nas....nie zapominaj ,że masz FC i Monikę,która robi naprawdę świetną robotę.Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie

Veronique

Krzysztof,
dlugo sie zastanawialm, Co konkretnie napisać, ponieważ sporo tego się nazbierało...
Jedyne, czego się obawiam, to to, że nas źle odbierzesz...my Ciebie zawsze będziemy kochać, jako Artyste rzecz jasna;). Wiedz, że Twoje koncerty sprawiają nam wiele radości, ale również wymagają pewnego poświęcenia, szczególnie, gdy następnego dnia ma się examin z gramatyki opisowej, która jest kompletnie czarną magią;)

Dla mnie jesteś absolutnym Autorytetem. Nie potrafię sprecyzować czemu...czy ze względu na rodzaj muzyki, który wykonujesz, słuchasz...ale przecież jest wielu Artystów, którzy pasjonują się tym samym...po koncercie w NOK-u tylko się upewniłam, że jesteś dla mnie wzorem, że chciałabym być taka jak Ty (jakkolwiek to dziwnie zabrzmi, biorąc pod uwagę, że jestem kobietą;) Jednakże muzyka przecież nie ma płci). Myślę, że o tym wiesz, zważywszy na fakt, że czytałeś moją relację, Monika też wspominała. Nie jestem przyzwyczajona do ekshibizjonizmu uczuciowego, więc i tak to, co piszę jest wielkim wyzwaniem dla mnie.

Tak naprawdę realcja, która jest w tym momencie między nami jest możliwa z każdym innym Artystą. My oczekujemy więcej. Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, jacy cudowni i wartościowi ludzie są w FC. Nie chciałbyś wiedzieć o nas więcej? KTO tak naprawdę stoi za Toba murem, podziwia, broni Cię, gdy internetowi 'krytycy' wygłaszają swoje irracjonalne poglądy?
Wczoarj usłyszałam bardzo mądre zdanie: "Każdy znajduje czas na to, na co chce" W 100% się z nim zgadzam.

My będziemy zawsze z Tobą, w dobrych i zlych chwilach, tylko Ty musisz tego chcieć...

Weronika

Monia

Drogi Krzysztofie,

Tutaj Monika z Krakowa. Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale poznaliśmy się pół roku temu przy okazji koncertu w Centrum Handlowym "Plaza" w Krakowie, a także rozmawialiśmy podczas podpisywania płyt w krakowskim "Empiku". Zrobiłeś wówczas na mnie bardzo dobre wrażenie, dałeś się poznać jako ciepły, życzliwy i skromny człowiek. Twoja muzyka jest ze mną od ponad roku i niezmiennie daje mi wiele radości i siły, a często pomaga żyć.

Jesteśmy tutaj za Twoją przyczyną i tak naprawdę dla Ciebie. Myślę, że niejeden Artysta mógłby pozazdrościć Ci takiego Fan- Clubu, jaki masz.

Mnie osobiście bardzo brakuje bezpośredniego kontaktu z Tobą. Cieszę się z każdej wiadomości, jaką przekazujesz nam za pośrednictwem Moniki, bo wiem, że pochodzi ona bezpośrednio od Ciebie. Są to jednak nieliczne wiadomości i nigdy to nie to samo, gdybyś zechciał nam powiedzieć coś osobiście na Forum. A przy okazji mogłbyś poznać nas wszystkich trochę lepiej Smile

Ja wiem, że masz mało wolnego czasu i tak sobie nie raz myślałam, że na pewno wolisz nieliczne wolne chwile spędzić ze swoimi najbliższymi niż zasiadać do komputera. Ale wiem też, że jeśli komuś naprawdę na czymś zależy, potrafi znaleźć na to chwilkę czasu. Nie jednego dnia, nie drugiego, to następnego.

Niejednokrotnie mówiłeś, że cieszysz się, że masz Fan- Club; masz nas Krzysztof, tylko my często nie czujemy, że mamy choć pewną część Ciebie (poza samą muzyką oczywiście).

Bardzo proszę, postaraj się znaleźć dla nas choć trochę więcej czasu,

Monika

Ewka124

Witaj Krzyśku!
To ja- Twoja "Szalona fotoreporterka" Ewa( ta od piosenki).
Bardzo długo myślałam co mam teraz napisać......
Mi także Ciebie bardzo brakuje, chociazby Twoich odpowiedzi na tymże forum. Ostatnio ja także mam wrażenie, że zupełnie o nas zapomniałeś... Tak bardzo jestem dumna i cieszę się, że należę do Twojego Fan Clubu...Monika włożyła tyle serca i swojej pracy by on istniał....
Wiem, ze jesteś ostatnio bardzo zajęty ale czy my- Twoje fanki Ciebie
już nie obchodzimy? Zapomniałeś o nas?
KRZYŚKU, MY BARDZO POTRZEBUJEMY KONTAKTU Z TOBĄ!!!
Z niecierpliwościa czekam na Twoją nowa płytę- na pewno bedzie wspaniała. Wierzę, ze ta nieprzyjemna sytuacja szybko się wyjaśni
i będzie tak jak dawniej... Wszystko zależy od Ciebie....
Odezwij się proszę.Pozdrawiam Cię serdecznie.

Monika

Krzysztof,

I znowu ja na zakonczenie, bo chyba już nikt nie chce sie wypowiadać...

Jak dzisiaj przeczytałam to co napisałam w tym dziale to stwierdzam że to było lekko za mocno. Przepraszam za to, ale ja, my mogę pisać , poczyłyśmy sie urazone i stąd taki ton.

Mogę Ci na pocieszenie i nam napocieszenie napisać, że zgrzyty fani artysta i nawet artysta fani zdarzają i w innych Fan Clubach. Np. Piasek sie kiedys obraził na powaznie na fanów bo nikogo nie bylo na czacie o godz.15 w tygodniu. Miesiac z nimi nie gadał! Durne, bo kto siedzi na czacie o 15???
No ale potem mu przeszło.
Oni znowu sie wkurzali tez o to ze sie nie odzywa bo na poczatku był bardzo czesto potem mu sie znudzilo. Teraz jest wyposrodkowanie: czyli luz oni wiedza ze wleci, ale jak bedzie chcial i wlatuje w miare czesto nieraz. Ze napisze na Forum raz na 2 miesiace ale napisze.
Wiec moze to wszystko to kwestia dotarcia sie?

Zapewne.

Wiedz, i tu znowu mnie poprą zapewne inni, że my Cię szanujemy jako Artystę i człowieka i zależy nam na Tobie i będziemy Cię wspierać.

Coś głęboko we mnie mówi mi, że z Twojej strony jest tak samo.

Wszystkiego dobrego! Wrzuciłabym to wszystko do studni i zapomniała o sprawie, wyzerowała jak wyzerowałam to Forum. I teraz lecimy na nowo.
Lecisz z nami prawda?

Monika

ASIA

gocha

Ufff....kamien spadł mi z serca (mam nadzieję ,że nie na nogę

).Cieszę się ,że już wszysto jest ok.Naprawdę lekko się zestresowałam że Nasz ,,Lokator" może przestać istnieć.Ale już jest dobrze,bedzie dobrze...musi być:-)).Mam nadzieję,że Krzysztof nas mile zaskoczy i napisze choć kilka słów do swoich fanek i fanów.pozdrawiam Was wszystkich.