Forum Oficjalnego Fan Clubu Krzysztofa Kiljańskiego "LOKATOR"

wielbicielka_kk

Ludzie, ludzie!!! Zakochałam się!!
W połączeniu jazzu i fortepianu... No i mam teraz dwóch takich Panów... Smile

Tord Gustavsen-pianista norweski, ma przepięęęęękną muzykę!!!
Leszek Możdżer-no chyba wiadomo:) Muzykę może i wolę Torda, ale Lesio jest jednak lepszym pianistą. Najlepszym. Jest zdumiewający, zachwycający, wspaniały, genialny, och i ach!!! A po jego koncercie z przedwczoraj... no brak mi słów, jestem zachwycona do granic możliwości.
^^

wielbicielka_kk

Fascynacja Możdżerem przeszła w obsesję. Nigdy by mi do głowy nie przyszło.. Polubiłam grę na fortepianie. Nauczyłam się rysować. Dzięki Leszokwi!! Zaczęłam się uczyć jednego jego utworu i odkryłam, że to całkiem przyjemne, na tym naprawde można grać z uśmiechem na twarzy!! A rysować? Cóż, obsesje mają to do siebie, że coś lub ktoś na czego/kogo punkcie macie obsesję, ciąge was prześladuje... Mnie Lesio prześladuje do tego stopnia,że po zeszytach wszędzie piszę jego imię i nazwisko, a nawet go rysuję. I udało mi się dojść do tego stopnia, iż ludzie neutralni, lewno Leszka znający, są w stanie powiedzieć bez problemu KTO TO JEST:D A ja przecież rysować nie umiem, a więc co cud:P

Monika

Matko, Mary ale on chyba za strary dla Ciebie??

Ja widziałam jedyn wywiad - fakt że facet jest do sensu i napradę kocha muzykę. Tego nei zapomnę: "Jak ktos mi powie po nieudanym koncercie ze byłem świetny - podwójnie boli".

Moim zdaniem to jest rewelacja jeśli fascynacja kimś/czymś przynosi tak pozytywne efekty - w sensie że człowiek się rozwija. Gorzej jak jest odwrotnie.

Ja tak właśnie obserwuję w FC Springsteena jak te jego teksty ludzi ruszają do myślenia na tematy przeróżne i jak rozwijają wrażliwość i sama postawa życiowa Bruce'a.

No co za takimi fascynacjami artystami napoziomie idzie - to sotyka się przy tym naprawde fajnych ludzi.

wielbicielka_kk

Monika

wielbicielka_kk

Pochlebiasz mi... :-]

A przechodząc tak delikatnie z Leszka do Torda-facet mi na maila odpisał! Nigdy bym się nie spodziewała Very Happy

Jak miło... Dziękował za 'słowa dodające natchnienia' i wyraził nadzieję, że się kiedyś na koncercie w Polsce zobaczymy... Dobrze, że mu napisałam SAMA po angielsku, bo i on mi krótko, zwięźle i na temat napisał, prostymi słowami, co bym mogła zrozumieć Very Happy

Fajnie, że się ludziom chce... Aż sobie Go posłucham na dobranoc... Very Happy

Monika

No fajnie! Aczkolwiek Marysia ja zupełnie pana nie kojarze.

No i miejmy nadzieję że nie miał takiego "automatu" ustawionego w w miarę uniwersalną odpowiedzią Cool

, bo tak nieraz robią.
Fajnie zrobił Johnathan Carrol, który uczciwie od razu miał napisane w tej odpowiedzi: że on nie jest w stanie odpisywać na wszystkie maile, ale bardzo dziękuje, zapewnia że czyta i że są niejednokrotnie źródłem wielu inspiracji Very Happy

Albo jak ja dostałam autograf od Norah Jones z taką krótką notką przez nią podpisaną. Co ktolwiek by ktoś napisał - pasuje.

I w tym momencie możemy dopiero docenić, że taki FC (tam nasz czy inny) stanie zawsze na uszach, żeby nawet jeśli wysyła autografy to były
z dedykacją (chyba że komuś wsio ryba). Bo managementy mają to do siebei że sobie ułatwiają pracę. Skądinąd muszą bo tago jest za dużo!

wielbicielka_kk

Nie nie, odpowiedz pasowała do mojego maila, bo na moje 'czekam na koncert w Polsce', padlo "...and hope to see you when we come back to Poland some time next year.."

A Pana Torda w Polsce prawie nikt nie zna. Zero reklamy, płyty drogie jak...bardzo drogie, nie mówi się o koncertach... A ja się cieszę...Bo im mniej fanów, tym bardziej idol jest "mój" Very Happy

Monika

wielbicielka_kk

No no, Monika! Fajnie, że się zainteresowałaś..;)

A muzyka? Póki co, mogę wypowiadać się tylko o płycie "Being There".Tak, jazz. Taki cichy, spokojny...
A bardziej subiektywnie? To najsmutniejsza, napiękniejsza muzyka na świecie... To jest takie dziwne uczucie wewnątrz...jakby mi wbijano nóż w serce... Ten żal przepływa przez każdą najdrobniejszą cząstkę duszy... Wywołuje ten straszny, przenikliwy dreszcz...I to jest takie piękne...

A poza tym ja jestem całkiem normalną, wesołą nastolatką.. ^^

Monika

wielbicielka_kk

wielbicielka_kk

O mamo! Co ja tu wczoraj(w sumie dzisiaj

) robiłam o 0:25?! Very Happy

Myślałam, że jest koło 23:00, a na zegarek się nie spojrzało... Szczęśliwi czasu nie liczą...?:-)

Monika

Mary mnei i tak nie przebijesz - zobacz moja godz. przy moim ostatnim poscie w Media

(nie mogłam spać - trafiło mnie chyba to samo co KK - paskudne to jest Neutral

. Dzisiaj niby lepiej ale też jeszcze nie bardzo)

wielbicielka_kk

Nie wiem dlazego o tym nie napisałam...!!!
1) Dostałam na Święta od koleżanki poprzednią płytę Tord Gustavsen Trio-'The Ground'. Jest absolutnie genialna, choć jak dla mnie już nie bije z niej taki smutek, jak z 'Being There'. Ale zahwycam się niemniej! Zwłaszcza, że utwory z obu płyt(kto wie, moze i z trzeciej, ktorej nie mam, a pierwszej nagranej w tym składzie)są jakby...wariacjami. Normalnie, jeżeli któś tworzy to samo na kolejnej płycie, to to jest denerwujące, bo przeciez "mógłby zagrać coś nowego", ale to jest tak cudownie zrobione, że to powtarzanie jest fascynujące i w żadnym wypadku nie zniechęca! Może to także dlatego, że aby wyszukać te ewidentne podobieństwa, trzeba naprawdę dobrze znać inne wykonanie, no ale ja 'Being There'nasłuchałam się tyle, że od razu mnie to (pozytywnie) zaskoczyło.

2) Tord po raz drugi mi odpisał. Znowu w ten sposób, że mam 100% pewności, że to odpowiedź pisana ręcznie, po przeczytaniu mojego maila, gdyż są nawiązania do treści i podziękowanie za KOLEJNY list...:-) Miły gość z tego Torda, że tak 15-latkom z kraju, w którym nikt go nie zna, odpisuje...